Największą potrzebą emocjonalną każdego dziecka jest Miłość. To ona warunkuje nasze porozumienie i kontakty z dzieckiem. Potrzeby fizyczne dużo łatwiej dostrzec i zaspokoić. Jednak to umiejętność zapewnienia miłości daje satysfakcję i przekłada się na zdrowie dziecka oraz jego rozwój umysłowy i emocjonalny.
Jak zatem okazywać i przyjmować miłość? Ciekawą teorię wysnuli Ross Campbell, Gary Chapman „Sztuka okazywania miłości dzieciom”.
Podali oni pięć sposobów okazywania miłości:
Bez względu na to, który z tych sposobów jest najskuteczniejszy dla naszego dziecka najważniejsze jest, aby nasza miłość była bezwarunkowa. Należy akceptować dziecko takim, jakie jest, a nie za to co robi lub czego nie robi. KOCHAĆ POMIMO, A NIE ZA.
Znakomitym sposobem, by wypełnić dziecko bezwarunkową miłością jest wspólne spędzanie z nim czasu, poświęcanie mu jak najwięcej uwagi, wykonywanie wspólnie pewnych zadań. Co ciekawe im dziecko młodsze, tym więcej czasu mu poświęcamy. A gdy tylko dziecko staje się bardziej samodzielne wycofujemy się z jego życia i pozostawiamy samo sobie. Coraz częściej wykorzystujemy podarunki, nagrody i przywileje doceniając pożądane zachowania, zamieniając w ten sposób miłość bezwarunkową w warunkową.
Wychowanie i dyscyplina zadziałają tylko wtedy, gdy dziecko będzie się czuło kochane.
Od tego zależą również tak ważne czynniki jak samoocena, poczucie bezpieczeństwa oraz relacje społeczne.
Rodzice powinni pomagać dzieciom rozwijać ich szczególne dary i zdolności, aby ich pociechy mogły doświadczyć wewnętrznej satysfakcji i poczuć, że dokonały czegoś znaczącego dzięki wykorzystaniu swoich umiejętności. Rozsądni rodzice muszą zachowywać delikatną równowagę pomiędzy zachęcaniem dziecka i popychaniem go do działania.
Powtarzajcie sobie często pewne – raczej oczywiste – stwierdzenia dotyczące waszych dzieci:
To są dzieci.
Będą zachowywać się jak dzieci.
Wiele dziecięcych zachowań jest mało przyjemnych.
Jeśli zrobię to, co należy do mnie jako rodzica, i będę je kochał pomimo ich dziecinnych zachowań, będą dojrzewać i wyzbędą się tego, co dziecinne.
Jeśli będę je kochał i okazywał miłość tylko wtedy, kiedy spełnią moje oczekiwania (miłość warunkowa), nie będą czuły się prawdziwie kochane. To wpłynie negatywnie na ich samoocenę, pozbawi je poczucia bezpieczeństwa i uniemożliwi wypracowanie większej samokontroli i dojrzałych zachowań. Odpowiedzialność za ich rozwój i zachowanie spoczywa zatem w równym stopniu na mnie i na nich.
Jeśli będę okazywał im miłość tylko wtedy, kiedy spełnią moje wymagania lub oczekiwania, będą czuły się mało kompetentne i przekonane, że nie ma sensu starać się, by zrobić cokolwiek jak najlepiej, bo to i tak nie wystarczy, aby mnie zadowolić. Będą zmagały się z brakiem poczucia bezpieczeństwa, lękiem, niską samooceną i gniewem. Aby do tego nie dopuście, muszę pamiętać, że jestem odpowiedzialny za cały ich rozwój.
Jeśli będę je kochał bezwarunkowo, będą myślały o sobie dobrze i będą potrafiły zapanować na swoimi lękami i zachowaniem, stając się stopniowo coraz bardziej dojrzałymi ludźmi.
Autor: Anna Kowalska